Książki to dla mnie temat rzeka - jestem strasznie wybrednym czytelnikiem, do którego ciężko trafić. Jednak istnieją działy i tematy, które pochłaniam w całości bez ani jednego słowa krytyki. Dzisiaj przychodzę do Was z książkami, które należą do nowości na naszym rynku - „Sekrety Urody Koreanek” Charlotte Cho oraz „Mamuszka” Olii Hercules.
Sekrety Urody Koreanek
Moja historia z tą książką zaczęła się 1 lutego, kiedy to zdecydowałam, że nareszcie jest czas, aby odżyć, zacząć dbać o siebie i zakonserwować się na przyszłe lata, bo jak to mawiała moja nauczycielka od języka polskiego w liceum „pamiętajcie z dnia na dzień jesteśmy bliżej śmierci” - nawiasem mówiąc, tymi słowami zafundowała mi existential crisis w wieku 17 lat… Nie ma to jak młodo zacząć. Ale wracając do książki, miałam straszną ochotę zamówić ją na brytyjskim amazonie, ponieważ nie wierzyłam, że ta pozycja szybko zostanie przetłumaczona na język polski, a inna sprawa - bałam się, że tłumaczenie okaże się klapą.
Przekonałam się i zdecydowałam, że dam szansę polskiej wersji - w końcu jeśli książka nie podpasuje mi, mam sporo przyjaciółek i kuzynek, którym może się przydać. Rezultat okazał się bardzo zaskakujący - książka jest bardzo lekka i przyjemna, pełna zabawnych ilustracji stworzonych przez Gemmę Correll, przez co czytanie sprawia jeszcze więcej chęci (jeśli nie kojarzycie tej pani, to koniecznie odsyłam na jej stronę). Zawiera sporo cennych rad oraz informacji, ale również wiele anegdot z życia autorki. Książka ta jest jak rozmowa z przyjaciółką, którą bardzo dobrze znasz - w sam raz do kawy czy herbaty.
Mamuszka
Myślałam jak zacząć wstęp do opisu tej książki. Czy tutaj znajdę jakąś anegdotę bądź historię związaną z tym tytułem tak, aby Was zainteresować. I jedyne co mi przyszło na myśl, to pytanie. Pamiętacie dziecięce lata? Jestem pewna, że każdy z nas chociaż raz był na wsi lub na obrzeżach miasta, gdzie rodzina - babcie bądź ciotki - gotowały swojski, domowy obiad, a dziadkowie z wnukami często zrywali owoce - jabłka, wiśnie, agrest… Takie właśnie mam odczucia wybierając książkę Mamuszka Olii Hercules, jest ona „swojska”, trochę tak jakby czytało się stary zeszyt mamy, cioci lub babci z tajnymi, domowymi recepturami, które przechodzą z pokolenia na pokolenie.
Książka jest rewelacyjna - od przepisów i zdjęć, aż po okładkę i nazwę, która… kojarzy mi się z Rodziną Addamsów i tym oto fragmentem filmu.
A czy Wy znacie te tytuły? A może macie co do nich inne odczucia? Czekam na Wasze opinie!
kurczę coraz bardziej kusi mnie książka "Sekrety urody Koreanek" chyba sobie sprezentuję :D Bardzo przyjemny post :)
ReplyDeletePolecam, łatwo się ją czyta. Dziękuje :)
DeletePierwszą książkę widziałam już na kilku blogach i może się skusze na nią :)
ReplyDeletePoszukuję osób do akcji na snapchacie, jeśli jesteś zainteresowana to prosze o kontakt :)
Co powiesz na wspólna obserwację? Zapraszam Mój Blog :)
Hmm.. zaciekawiła mnie ta o tytule Sekrety urody Koreanek :) Myślę, że byłaby dobrym prezentem na zajączka :))
ReplyDeleteNa pewno ;)
Deletekurcze-już nie potrafię się doczekać tej ksiązki u siebie
ReplyDeleteDoczekasz się na 100% ;)
DeleteBardzo chetnie skusilabym sie na ta książkę o sposobach na urodę Koreanek, tym bardziej ze widzę ja juz na co drugim blogu :D obiecywałam sobie po Magii Sprzątania, ze nie ulegnę blogosferze no i po raz kolejny dziewczyny wystawiacie mnie na próbę! :D kochana obserwuje! Jak tu u Ciebie pięknie <3
ReplyDeleteMiałam ten sam problem - oszczędzam i nic nie kupuje, a tu raz wybrałam się do miasta i powiedziałam, o nie wracam z książką :D Dziękuje :)
DeleteCzuję już przesyt książką "Sekrety urody Koreanek". Wszędzie ją widzę.
ReplyDeleteTeraz takie bum jest nagle na ten tytuł, ale pewnie niedługo ucichnie - to samo było z Wreck this journal i kolorowankami.
Deleteksiążki świetne, muszę zakupić coś w tym stylu albo nawet takie same :)
ReplyDeletehttp://wooho11.blogspot.com/ zapraszam :) jak Ci sie spodoba to zaobserwuj-to duza motywacja a ja dopiero zaczynam :)
Po pierwsze mam bardzo podobne odczucia co do "Sekretów", reszty niestety nie znam, ale dzięki Tobie poznałam :)
ReplyDeletePo drugie bardzo trafia do mnie Twoja estetyka!
I po trzecie pisz dalej, bo masz dar bycia konkretna, to taka rzadkość, a dzieki temu tak fajnie sie wszystko odbiera i od razu wie co chcesz przekazac <3
Dziękuje bardzo, ciesze się, że tak odbierasz moje małe "dzieło" :)
Deletemam chętkę na Sekrety urody :)
ReplyDeletePierwszy raz słyszę o tych książkach, ale chętniej sięgnę po sekrety urody. Bo książka z przepisami raczej się nie przyda, skoro wszystko jest w internecie :)
ReplyDeletehttp://side-of-life.blogspot.com/ - KLIK!
Ja lubię książki kucharskie trzymać na wszelki wypadek :)
DeleteKsiążki wydają mi się ciekawe :) Urody Koreanek od pewnego czasu mnie ciekawią, a Mamuszka zainteresowała... lubię czasem zjeść takie swojskie danie!;D
ReplyDeleteyou have a nice collection of books :)
ReplyDeletewww.samanthamariko.com
Thank you :)
DeleteJakie piękne wydanie! Chyba sama będę musiała się w nią zaopatrzyć! <3
ReplyDeleteuwielbiam tą książkę o koreańskiej pielęgnacji! póki co utknełam w połowie, bo nie mam czasu, ale wracam do niej w wielkanoc :)
ReplyDeleteMożemy sobie przybić piątkę - mam to samo, utknęłam w połowie podobnie jak z innymi książkami (tym razem bardziej profesjonalnymi, bo dotyczącymi psychologii) i ruszyć dalej nie mogę :D
DeletePoluję na tą książeczkę Sekrety Urody.... Może na urodziny dostanę :D
ReplyDeleteOstatnio często widzę zdjęcia "Sekretów Urody Koreanek" i chyba też powoli nabieram ochoty na tę książkę:)
ReplyDeleteOd jakiegoś czasu już chodzą za mną te "Sekrety..." ;)
ReplyDeleteMam pierwszą z pozycji, o których mówisz i coś czuję, że mi się spodoba. Grzecznie czeka na półce na swoją kolej, ale bardzo mnie kusi, żeby już po nią sięgnąć :)
ReplyDeleteSekrety Urody Koreanek oglądałam w księgarni i bardzo podoba mi się sposób w jaki jest wydana ta książka. Ciągle za mną chodzi więc w końcu pewnie kupię :)
ReplyDeleteBardzo fajny i dobrze zrobiony post :)
ReplyDeleteDziękuje :)
DeleteJa również bardzo polubiłam książkę Charlotte Cho :)) A o tej drugiej nie słyszałam ;)
ReplyDeleteZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Nie znam tych książek. Osobiście preferuję biografie muzyków co można zauważyć na moim instagramie :)
ReplyDeleteNie wiem czemu, ale raczej żadna z tych książek mnie nie zainteresowała. Chyba po prostu nie przepadam za taką tematyką. :D
ReplyDeletehttp://gronercik.blogspot.com/
Pierwsza książka od dawna znajduje się na mojej liście i z pewnością ją przeczytam. Jednak narazie jedyne czym muszę się zadowolić to "inny świat " albo "dżuma" hahah :)
ReplyDeleteDżuma to dla mnie zło. Jak tylko widzę to słowo to przypominam sobie streszczenie na youtube z piosenką na melodię tematu z Gry o Tron "dżuma dżuma dżuma" :D
DeleteO dwóch książkach czytałam i mam dwie na swojej liście do przeczytania w tym roku <3 :)
ReplyDeletepoluję na 1 książkę :)))
ReplyDeleteThank you :)
ReplyDeletemam sekrety i spoko jest:)
ReplyDeleteDla ,, Sekrety urody koreanek" to hit ;)
ReplyDeleteZgadzam się całkowicie z opinią o Sekretach urody Koreanek ; )
ReplyDelete