Przeczytaj po polsku
Read in English
Jako alergik zawsze miałam problem z balsamami - musiałam używać tych czystych - bez zapachu - i nadal nie miałam 100% pewności, że nie dostanę uczulenia, ponieważ tylko te przeznaczone na AZS spisywały się u mnie najlepiej. Zdecydowałam się wypróbować trio sufletów marki Origins i sprawdzić jak ta firma podziała na moją skórę.
OPAKOWANIE
Bądźmy szczerzy, opakowanie tutaj spisało się na medal - kocham dobry design, a origins zrobiło tutaj dobrą robotę. Na pewno takie trio kupiłabym na prezent. Każda butelka ma inny wzór, każda też zawiera 50 ml sufletu do ciała. Z tyłu opakowania możemy zauważyć informacje „stworzone bez użycia: parabenów, ftalanów, glikolu propylenowego, oleju mineralnego, PABA, wazeliny, parafiny, DEA, syntetycznych barwników, syntetycznych zapachów, składników odzwierzęcych” - brzmi cudownie, czyżby?
GINGER SOUFFLE
Różnica pomiędzy sufletem a typowym balsamem jest to, że balsam jest cięższy, a suflet jest lekki. Ta formula jest idealna na ciepłe lato. Zapach przypomina mi cytrusy takie jak cytryna, pomarańcza i grejpfrut, pachnie on trochę jak cukierki zozole - te pomarańczowe. Czuje tutaj również nuty bergamotki i przede wszystkim imbir - woń imbiru jest całkiem mocna, zwłaszcza po zetknięciu z ciałem. Jest to silny, ale miły zapach w tym samym czasie, przypomina troszkę ciasto marchewkowe lub imbirowe biscotti.
Nie miałam na niego reakcji alergicznych co mnie miło zaskoczyło, zwłaszcza przy tak mocnym zapachu. Zapach z czasem niknie i jest lekko wyczuwalny. Niestety brakło mu efektu „wow”, mówiąc szczerze mój ulubiony balsam dla osób z AZS radzi sobie o wiele lepiej z nawilżaniem niż ten suflet.
Skład: water\Aqua\Eau • prunus armeniaca (apricot) kernel oil • butylene glycol • zingiber officinale (ginger) root oil*, elettaria cardamomum seed oil*, coriandrum sativum (coriander) fruit oil*, eucalyptus globulus leaf oil*, eugenia caryophyllus (clove) bud oil*, citrus aurantifolia (lime) oil*, citrus aurantium dulcis (orange) peel oil*, citrus aurantium bergamia (bergamot) fruit oil*, citrus grandis (grapefruit) peel oil*, citrus limon (lemon) peel oil*, litsea cubeba fruit oil*, eugenol, linalool, citronellol, citral, limonene, geraniol • olea europaea (olive) fruit oil • peg-100 stearate • ethylhexyl hydroxystearate • glyceryl stearate • vitis vinifera (grape) seed oil • oryza sativa (rice) bran oil • tribehenin • caprylic/capric/myristic/stearic triglyceride • squalane • hexylene glycol • cetearyl alcohol • polysorbate 60 • bis-diglyceryl polyacyladipate-2 • potassium hydroxide • stearyl alcohol • isostearic acid • stearic acid • dimethicone • carbomer • caprylyl glycol • disodium edta • sodium dehydroacetate • phenoxyethanol * essential oil <ILN40437>
Jak możemy zauważyć ten suflet jest pełen olejów takich jak olej z korzenia imbiru czy olejek eteryczny z pomarańczy, a nawet olej z otrębów ryżowych. Niestety suflet ten ma również wady, łatwo wypatrzeć możemy PEG-100 stearate i phenoxyethanol, tak samo jak alergeny i oleje eteryczne takiej jak linalool, citronellol, cital, limonene, eugenol i geraniol. Woda i butylene glycol są tutaj pozytywnymi składnikami.
GLOOMAWAY
Świetna nazwa - coś a’la rozgonić ciemność/smutki. Zapach ten był moim ulubionym od samego początku, ponieważ jest wyśrodkowaniem pomiędzy ginger souffle i smoothing souffle - ma również lepszy „poślizg” niż imbir. Łatwiej go rozprowadzić po całym ciele, formuła nadal jest delikatna, ale bardziej bogata.
Zapach to czysty grejpfrut zmiksowany z pomarańczą, jest silny ale i delikatny jednocześnie. Również pachnie jak cukierki albo sok, ma taką słodkawą woń. Ten posiada już efekt „wow” - nie mam reakcji na niego, ale moja skóra wygląda na rozświetloną i jest lepiej nawilżona.
Ingredients: water\aqua\eau • prunus armeniaca (apricot) kernel oil • butylene glycol • citrus grandis (grapefruit) peel oil*, citrus aurantium dulcis (orange) peel oil*, cinnamomum camphora (camphor) bark oil*, mentha arvensis leaf oil*, citrus reticulata (tangerine) leaf oil*, ricinus communis (castor) seed oil*, barosma betulina leaf extract, citrus aurantium dulcis (orange) fruit extract, menthol, ethyl acetate, limonene, linalool, citral, cironellol, geraniol, evernia prunastri (oakmoss) extract • olea europaea (olive) fruit oil • peg-100 stearate • ethylhexyl hydroxystearate • glyceryl stearate • vitis vinifera (grape) seed oil • oryza sativa (rice) bran oil • tribehenin • caprylic/capric/myristic/stearic triglyceride • squalane • bis-diglyceryl polyacyladipate-2 • stearic acid • stearyl alcohol • dimethicone • isostearic acid • cetearyl alcohol • polysorbate 60 • caprylyl glycol • potassium hydroxide • hexylene glycol • carbomer • disodium edta • sodium dehydroacetate • phenoxyethanol * essential oil <ILN40706>
To cudo również zawiera olejki eteryczne takie jak limonene, linalool, citral, cironellol, geraniol czy olejek z mąkli tarniowej (mech dębowy). Tutaj również znajdziemy peg-100 stearate i phenoxyethanol. Oprócz tego mamy tutaj wiele dobrych olejków. Jeśli masz wrażliwą skórę uważaj z mentolem i kwasem stearynowym, pomimo że menthol to dobry składnik, to dla niektórych źle zadziała.
SMOOTHING SOUFFLE
Ostatni, ale nie najgorszy suflet z miętowym designem. Zapach ten jest najlżejszy z całego trio. Pachnie jak pasta do zębów lub miętowe cukierki - jest taki pudrowy. Jest to miły zapach, ale nasuwa mi się tutaj pytanie - czy ja na serio chce swoim zapachem utożsamiać się z pastą do zębów? Ten zapach ma swoje plusy - przypomina mi o zimie i świętach. Jedyna co mogę to potwierdzić, że ten balsam sprawi, że Wasza skóra będzie delikatniejsza w dotyku, a formuła jest bardzo prosta do rozprowadzenia, nawet trochę bardziej jak mleko niż balsam sam w sobie.
Ponownie nie miałam reakcji alergicznych, ale ten zapach - więcej niż 2 godziny z uczuciem jak pasta do zębów nie wytrzymam.
Ingredients: water\aqua\eau • prunus armeniaca (apricot) kernel oil • butylene glycol • menthe arvensis leaf oil*, citrus aurantium dulcis (orange) peel oil*, menthe viridian (spearmint) leaf oil*,rosmarinus officials (rosemary) leaf oil*, olea europaea (olive) fruit oil , limonene, citral, linalool, citronellol, eugenol • olea europaea (olive) fruit oil • peg-100 stearate • ethylhexyl hydroxystearate • glyceryl stearate • vitis vinifera (grape) seed oil • oryza sativa (rice) bran oil • tribehenin • squalane • caprylic/capric/myristic/stearic triglyceride • isostearic acid • cetearyl alcohol • bis-diglyceryl polyacyladipate-2 • polysorbate 60 • stearic acid • carbomer • dimethicone • stearyl alcohol • caprylyl glycol • potassium hydroxide • hexylene glycol • disodium edta • sodium dehydroacetate • phenoxyethanol * essential oil <ILN40848>
Skład jest podobny do Gloomaway, ale tutaj znajdziemy olejki miętowy i rozmarynowy. Wszystkie 3 kremy zawierają olej z pestek moreli, ale również peg-100 stearate i phenoxyethanol.
Zestawy takie jak ten to dobry sposób aby poznać markę i przetestować nowe produkty. Troszkę jestem zawiedziona tym zestawem, bo raczej za balsamami nie szaleje i wolę sięgać po maski, ale nadal była to dobra okazja, aby przekonać się do tej marki. Zestaw kosztuje 115 zł, na cale szczęście na promocji Sephora -30% na drugi przedmiot marki sephora oraz marek na wyłączność był to bardziej opłacalny „interes” dla mojego portfela. Czy zestaw wart jest swojej ceny? Ciężko mi to powiedzieć, jest to dobry sposób, aby wypróbować produkty marki origins zamiast w ciemno zdecydować się na 1 produkt, zwłaszcza, że normalnie w sephorze nie znajdziemy sufletów do ciała, z drugiej strony to nadal taka rosyjska ruletka - czy trafimy na dobry zapach dla nas.
A co Wy myślicie o tym zestawie? Lubicie markę Origins? Słyszeliście już o tej marce?
fajne produkty :) Podobają mi się :)
ReplyDeleteMiłego dnia :*
Szczerze to pierwszy raz czytam o tej marce.
ReplyDeleteWcześniej o nich nie słyszałam, ale wydają się fajne. :)
ReplyDeleteOsobiście, nie mam problemu z alergiami skórnymi i nigdy mi się to nie przytrafiło, więc nie sprawdzam kosmetyków pod tym kątem :P
ReplyDeleteKosmetyki wyglądają ciekawie i zgadzam się co do tego, że mają piękny design! Ale ta nazwa - suflet...kojarzy mi się z jedzeniem xD
Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Nie tylko Tobie :D
DeleteI really want to try those! ❤ xo
ReplyDeletefrompeonies.blogspot.com
Nie znam tej marki, ale zestaw prezentuje się świetnie :) byłby idealny na prezent! Kisses :)
ReplyDeleteŚwietna recenzja! pozdrawiamy ;)
ReplyDeleteNie miałam nic z tej marki jednak 115 zł bym nie dała za te suflety
ReplyDeleteOgólnie marka sporo sobie liczy za produkty, gdyby nie rabat to pewnie bym się nie zdecydowała, poza tym - często już nudzą mnie te zwykłe balsamy bez zapachu :)
DeleteBardzo ciekawy zestawik :-) o tej firmie słyszę pierwszy raz :-)
ReplyDeletesuper zestawik nigdy wcześniej nie słyszałam o tej marce :D
ReplyDeleteCena to spory wydatek jednak ;) Jeżeli chodzi o produkty do ciała to za taką kwotę bym ich nie kupiła :)
ReplyDeleteNa prezent jak najbardziej bym kupiła, dla siebie bym się wahała ;)
ReplyDeleteInteresting beauty products. We keep in touch. xx
ReplyDeleteSłyszałam wcześniej o tej marce i bardzo mnie kusi aby mieć coś z niej :) Bardzo jestem ciekawa ich produktów :)
ReplyDeleteJako prezent całkiem dobrze się prezentuje (wizualnie oczywiście) ale sama nie wiem czy kupiła bym takie produkty nawet w cenie promocyjnej dla siebie. Myślę że za takie pieniądze można dostać coś znacznie lepszego, choć babska ciekawość kusi :)
ReplyDeleteI'd love to try these! The packaging looks beautiful too.
ReplyDeleteThe Fancy Cats
Nie słyszałam o tej marce ale opakowanie wygląda przecudownie ;)
ReplyDeleteObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
https://jagglam.blogspot.com/
Myślę, że dla alergików super, sama bym się nie skusiła, bo rzadko używam ;).
ReplyDeleteHi, thx for your comment in my blog now i´following your blog
ReplyDeleteSounds good
retromaggie.blogspot.com
ślicznie wyglądają - idealne na prezent
ReplyDeletePierwszy raz spotykam się z kosmetykami tej marki :)
ReplyDeletekompletnie nie znam marki ale i tubki są małe, a więc szybko się je zużyje w razie czego nawet jak z zapachem się nie trafi ;D
ReplyDeleteTo na pewno jest zaleta - lepsze to niż nietrafione 250 czy 500 ml :)
DeleteŚwietna marka !
ReplyDeleteDla mojej suchej skóry też by się pewnie sprawdziły :-)
Mnie też często uczulają róże produkty tym bardziej na nogach. :(
ReplyDeleteTych kosmetyków jeszcze nigdy nie stosowałam ale z tego co widze świetnie nadawałyby się na prezent urodzinowy <3
http://stylistfashioon.blogspot.com/2016/08/sammydress-reviev-two.html
Nie słyszałam o tej marce i jak tak czytam różne kosmetyczne recenzje to dociera do mnie, że ja w ogóle nie próbuję nowych kosmetyków... Dla mnie design też jest ważny i lubię, gdy kosmetyk ładnie wygląda :)
ReplyDeleteBardzo lubię tą markę, ale nie stosowałam jeszcze produktów do ciała. Miałam ostatnio ochotę na wypróbowanie tego zestawu lecz cena i ilość mnie jakoś nie przekonały :).
ReplyDeletefajny zestawik, świetny jak prezent
ReplyDeleteThe packaging is so cute :)
ReplyDeleteMY KIND OF JOY
podobają mi się opakowania, o marce nie słyszałam
ReplyDeleteThese look amazing, the packaging is fabulous!
ReplyDeletexx
LA VEINE
Já gosto pela embalagem ser bonita assim.
ReplyDeleteBjim...
blog Usei Hoje
Instagram | Twitter | Fan Page
Sounds like a great product.
ReplyDeletewww.effortlesslady.co
Design naprawdę bardzo mi się podoba! Ale czy bym je wypróbowała? Sama nie wiem :/
ReplyDeleteJak napisałaś nie ma efektu WOW!
Pozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com
Niestety, chociaż design robi wrażenie :)
DeleteGreat review as always (:
ReplyDeletewww.caterina-m.blogspot.com
Myślę, że taki zestaw byłby fajny na prezent :) Faktycznie design mają cudowny! :)
ReplyDeleteProduktów marki Origins nigdy nie miałam, takiej formy nawilżaczy do ciała również. Zestaw fajny, bo mamy możliwość poznać produkt i ewentualnie zdecydować się na zakup większego opakowania.
ReplyDeleteMarkę znam, ale ich kosmetyków jeszcze nie używałam. Ten zestaw pewnie by mi sie spodobał :) Opakowania wyglądają tak pięknie, ze byłby idealnym pomysłem na prezent :D
ReplyDeleteFakt wyglądają bardzo ładnie i elegancko ;-)
ReplyDeleteNigdy nie używałam bo nie mam problemu z alergia
Opakowanie samo zachęca do zakupu. Kurcze... chyba znowu kolejny MUST HAVE <3
ReplyDeleteNie słyszałam o tej marce, ale muszę przyznać, że gdybym zauważyła ją w sklepie to bym kupiła. Już samo opakowanie jest śliczne i bardzo przyciąga uwagę :) Pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*
ReplyDeletekuszą mnie produkty tej marki
ReplyDeleteUwielbiam Twoje zdjęcia. A produkty wyglądają świetnie, jeżeli się gdzieś na nie natkę pewnie wrzucę do koszyka :)
ReplyDeletePozdrawiam :)
Dziękuje, ciesze się, że zdjęcia się spodobały :) Na pewno w sephorze powinnaś się na nie natknąć :)
DeleteDużo o nich słyszę, ale sama się nie zdecyduje :)
ReplyDeleteI haven't tried Origins...but this brand seems great. It is amazing that there are no harmful chemicals or animal ingrediants in them. So cool you didn't have an allergy to them! I think I would like the ginger scent...I love ginger in everything.
ReplyDeleteThe packaging is very cute indeed. These lotions would make for a lovely gift.
Słyszałam wiele dobrego o tej marce. Faktycznie, fajny prezent, design świetny.
ReplyDelete_______________
pisane-atramentem.blogspot.com
The packaging is adorable!
ReplyDelete<3 | X ALY | Aly In Wanderland | LATEST: Stay Gold, Stay Flowerful
Ciekawy zestaw, nigdy nie stosowałam tych balsamów.
ReplyDeleteHow lovely! wonderful review!
ReplyDeleteBlog ♡Reckless diary by Anya Dryagina♡
My ♡Instagram♡
ja mam problem z mazidłami co są za bardzo napakowane perfumami i parafiną... dlatego ostrożnie bardzo dobieram to czym mazię się. mimo zacnej szaty graficznej nie skuszę się na taki zestawik;p
ReplyDeleteO marce słyszałam, dzięki Pauli Jagodzińskiej, pomału się do niej przekonuje, zwłaszcza, że ich opakowanie świetnie wyglądałyby na półce z kosmetykami *.*
ReplyDelete<a href="http://foxydiet.blogspot.com>>FOXYDIET</a>
These products sound interesting!
ReplyDeleteKisses, Paola.
Expressyourself
My Facebook
My Instagram
ciekawe produkty :)
ReplyDeletehttp://exality.pl/
uuu super! :P
ReplyDeleteGrejpfrut z pomarańcza kusi :D
ReplyDeleteZapach ma świetny, chociaż imbir też niczego sobie :)
DeleteBardzo ładnie prezentuje się ten zestaw :)
ReplyDeleteświetne produkty:)
ReplyDelete+ mogłabym liczyć na poklikanie w 6 linków pod moją ostatnią notką? pierwszy raz proszę o coś takiego! odwdzięczę się jakoś:) > W A Y N V <
+jeśli spodoba ci się blog zapraszam do zaobserwowania!:)
ostatnio właśnie zainteresowałam się marką origins, ale jeszcze nie przetestowałam żadnego kosmetyku, ciekawe jak sprawdzają się produkty do twarzy
ReplyDeleteBardzo urocze opakowania. :) Pewnie cena by mnie zniechęciła.
ReplyDeleteI love your products ^_^ xoxo
ReplyDeletewww.myglampond.com
A polecisz jakieś fajne naturalne, niezbyt drogie żele pod prysznic?
ReplyDeleteJak najbardziej, najbardziej polecam Organic Shop i Bania Agafii (tej 2 nazwy nie jestem pewna jak się pisze po polsku, a nie wiem czy jest sens pisania cyrylicą, ale mniej więcej tak brzmi nazwa, tylko oni zamiast żeli mają mydła do kąpieli). Rossmann posiada też serię naturalną jednak nie jestem do niej w 100% przekonana.
DeleteRewelacyjny design! Wyglądają zachęcająco :)
ReplyDeleteNie poznałam jeszcze tej marki, ale nic straconego. Muszę wybrać się do Sephory
ReplyDeleteBardzo ciekawe produkty, chciałabym przetestować :)
ReplyDeleteMój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :*
ciekawe, jednak pierwszy raz o nich czytam! :)
ReplyDeletepozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Opakowania są przecudne, rzeczywiście idealne na prezent. Co do zawartości - zaciekawiła mnie, przyznaję, bo zapachy są dość nietypowe.
ReplyDeletePierwsze dwa mają na pewnp ładny zapach i zgadzam się, że suflety mają ciekawy design. Jednak sama bym się nie skusiła. Nie mam problemu z alergenami, więc mogłabym znaleźć coś dla siebie w niższej cenie.
ReplyDeleteprzewqlone jest miec uczulenia i alrgiczną skóre.. ;< masakra wpsółczuję, ale opakowania tychporudktów sa cudowne ;)
ReplyDeleteNie ma czego - idzie z tym żyć :)
DeletePrezentują się super! Takie glamour! Chętnie i ja po nie sięgne..mino, że nie mam problemu z uczuleniami 😊
ReplyDeleteOrigins always have great products. Happy Sunday.
ReplyDeletexox
Lenya
FashionDreams&Lifestyle
Śliczne są, ale ta cena mnie odstrasza :P
ReplyDeleteNigdy nie miałyśmy nic tej marki ale wyglądają te tubki ślicznie :)
ReplyDeleteWyglądają bardzo ładnie ale nigdy mi się nie rzuciły jeszcze w oczy:) Zaciekawił mnie ten miętowy, bo jeszcze nie słyszałam o takim balsamie do ciała;)
ReplyDeleteSama marka kusi ;)
ReplyDeleteorigins is a great brand! what a cute set!
ReplyDeletewww.samanthamariko.com
Produkty ciekawe, choć markę widzę po raz pierwszy :)
ReplyDeletePiękne mają opakowania :) Chyba sama się skuszę :)
ReplyDeleteChciałabym miMo wszystko wypróbować, choć ceny zdecydowanie na na studencka kieszeń ale może kiedyś
ReplyDeleteMyślę, że nie warto za taką cenę, jeśli nie ma efektu wow ;)
ReplyDeleteLove ginger scent so I'd love to try it! And the packagings are adorable! Xx
ReplyDeletewww.thefashionfolks.com
Mnie ta marka zraziła właśnie tym, że reklamuje się jako super naturalna i przyjazna dla skóry, a w swoich produktach upychają alergeny. Opakowania mają piękne, ale ja podziękuję:)
ReplyDeleteMam do niej mieszane uczucia, bo niektóre produkty brzmią u nich rozsądnie, ale niektóre - pełno alergenów.
DeleteDobrze napisana recenzja i piękne zdjęcia :)
ReplyDeleteOh yes I know =) I love Gamescom, it was my 4th time there and I can't wait until next year.
ReplyDeleteI like Origins a lot, it's a really good brand =)
Fajne produkty. :)
ReplyDeleteNawet dla samych opakowań bym to kupiła. Są prześliczne <3
ReplyDeleteTheWhitePrint Blog
CGrabowska's Instagram
SNAPCHAT: CGRABOWSKALIVE
These products look really great and they come in such a cute box! Thanks for your lovely comment, xo Laura
ReplyDeletewww.hollylovespaul.com
Nigdy nie słyszałam o tej marce. Do zestawu się nie przekonałam, cena i ten zapach ostatniego produktu mnie odtrącają ;)
ReplyDeleteRównież jestem alergiczką i muszę uważać na to czego używam. Najgorszy jest gerniol, a znajduje się w wielu balsamach ;/
ReplyDeleteLooks great!
ReplyDeletexx
Sarah
Bardzo fajne te balsamy :) Nie słyszałam nigdy o tej marce.
ReplyDeleteKochana możesz kliknąć w reklamy na moim blogu- będę bardzo wdzięczna:)
Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/2016/08/senna-dla-blondynek-i-nie-tylko.html
Widziałam ten zestaw w tkmaxxie i zastanawiałam się czy warto kupić :) Niestety odpościłam, bo marka nieznana... a szkoda :(
ReplyDeleteHmm, opakowania super się prezentują. Szkoda, ze marka nie jest cruelty free:(
ReplyDeleteciekawe produkty :)
ReplyDeleteI really want to try those products!
ReplyDeletekiss, kiss
Telmíssima