Przeczytaj po polsku
Read in English
Rzęsy - dbamy o nie, używamy tuszy do rzęs, a czasem nawet sztucznych rzęs czy… serum na porost rzęs. Obecnie na rynku mamy wiele środków na rzęsy - te pochodzenia naturalnego i te pochodzenia „chemicznego”, ale czy na pewno działają? Miałam szansę przetestować INVEO Hypoalergiczne Serum Do Rzęs Rewitalizujące i Pielęgnujące, a dzisiaj chce się z Wami podzielić rezultatami.
Zacznijmy od krótkiej informacji - testy tego produktu były możliwe dzięki Only You Magazine i ich akcji. Kiedy usłyszałam o ich akcji testowania serum próbowałam znaleźć skład produktu, którego (nie wiem jakim cudem) nie znalazłam, więc powiedziałam sobie no dobrze zaryzykuje. Nawet jeśli zostałam poproszona o przetestowanie produktu jest to moja opinia, która w 100% zgadza się z moimi odczuciami do produktu.
OPAKOWANIE
Bardzo lubię kolorystykę opakowania - jest błyszcząca i srebrna! Łatwo dostrzec je w sklepie. Pudełeczko jest bardzo małe, ciężko jest w nie upchać coś więcej niż produkt i instrukcję. Przejdźmy do samego produktu - produkt utrzymany jest w kolorze czerni, a więc ciężko jest zobaczyć ile produktu zostało w opakowaniu. Dodatkowe punkty dla producenta za informację na produkcie i w ulotce - producent wprost informuje nas, że produkt zawiera Bimtoprost i aby uważać z aplikacją produktu. Aplikator przypomina pędzelek od eyelinera, więc jeśli z eyelinerem macie dobre stosunki to i z serum nie powinno być problemu
SKŁAD
Aqua, Bimatoprost Reprotox B1, Euphrasia Officinalis Extract, Sodium Chloride, Alcohol Denat, Benzalkonium Chloride.
Sprawdziłam kilka produktów na porost rzęs i to jest pierwszy produkt z tak czystym składem. Jak zawsze na pierwszym miejscu mamy Wodę, za to na drugim miejscu znajdziemy Bimatoprost, którego fanką nie jestem, ale o tym porozmawiamy później. Świetlik (Euphrasia) to składnik używany w kremach pod oczy - jest to zioło, które pomaga na problemy z sińcami. Jeśli chodzi o Alcohol Denat i Benzalkonium Chloride - nie są najlepsze, anie nie są również najgorsze.
CO ZŁEGO W BIMATOPROŚCIE?
Jak już wspomniałam, nie przepadam za tym składnikiem - jest to lek na jaskrę. A więc dlaczego taki składnik możemy znaleźć w serum do rzęs? Prawda jest taka, że Bimatoprost pomaga we wzroście rzęs oraz w tworzeniu się nowych rzęs, jednak ten wzrost to nic innego niż efekt uboczny. W 2008 roku po raz pierwszy składnik ten został zaakceptowany jako składnik, który można użyć w kosmetyce, ma on służyć do wzrostu rzęs ale również do pogłębienia koloru rzęs. Dlatego też nawet producent ostrzega nas, abyśmy byli ostrożni przy aplikacji - nawet jeśli mała kropelka dostanie się pod powiekę to należy od razu przemyć miejsce ciepłą wodą, nie powinniśmy nakładać produktu więcej razy niż 1 raz dziennie.
JAK DŁUGO TRWA KURACJA?
Kuracja powinna trwać 6-8 tygodni, po tym czasie maksymalnie 3 razy w tygodniu powinniśmy stosować serum aby efekt utrzymał się na dłużej. Pierwsze rezultaty zobaczymy po 4 tygodniach jednak wg. mnie już wcześniej odczujemy działanie produktu. Produkt nie powinien być aplikowany na tłustą powiekę, a więc pa pa kremy pod oczy.
A CO NA WRAŻLIWE OCZY I SOCZEWKI?
Znalazłam informację, że to serum jest idealne dla osób, które mają problem z nadwrażliwymi oczami czy atopią. Mam bardzo wrażliwe oczy oraz noszę soczewki - próbowałam znaleźć informację jak to u mnie będzie, ponieważ zrezygnowanie z soczewek na ten czas jest niemożliwe. Niestety nie znalazłam informacji na ten temat dlatego nadal z soczewek podczas kuracji nie rezygnowała.
EFEKTY?
Zaczęłam używać produktu dokładnie 29 września, ostatni dzień kuracji wg. producenta w takim razie przypada na 4 listopada, niestety w moim przypadku kuracja skończyła się wcześniej. Aplikacja była bardzo łatwa - cały czas powtarzałam sobie, aby się nie bać bimatoprostu - w końcu jeśli coś jest wpuszczone do obiegu i można to normalnie kupić w sklepie to logiczne, że wcześniej było testowanie na innych ludziach oraz w warunkach laboratoryjnych in vitro. Pierwsze kilka dni było znośnie, moje rzęsy naturalnie są dość długie, ale miałam nadzieje, że serum wzmocni je i pogłębi ich kolor. Po kilku dniach widziałam różnicę w kolorze rzęs - były ciemniejsze, ale również zauważyłam, że moje oczy są podrażnione - zrobiły się czerwone. Zapytałam się koleżanki, która również testowała produkt w tym samym czasie i u niej nie było problemu. Zdecydowałam się wziąć krótką przerwę w testach, po 2 tygodniach moje oczy znowu były w dobrym stanie, a więc podjęłam kolejną próbę, która okazała się fiaskiem. Jeśli macie podobną sytuację bez względu jakiej odżywki do rzęs używacie jest to znak, aby na chwilę przystanąć i dać spokój z kuracją na kilka dni bądź tygodni, oczywiście później możecie spróbować jeszcze raz jeśli nie macie pewności co Was uczuliło. Szczerze mówiąc nie wiem gdzie leży problem - czy w samym produkcie? A może w aplikacji? Ta sytuacja dobrze pokazuje, że nie u każdej osoby produkt będzie działał tak samo, a więc u mnie nie zadziałał, ale u Ciebie może zadziałał, a może dopiero zadziała.
JAK SIĘ POZBYĆ PODRAŻNIENIA?
Jeśli kiedykolwiek napotkacie na problem przy używaniu odżywek do rzęs to dobrze jest przerwać kurację i wybrać się do okulisty lub lekarza rodzinnego (do okulisty często jest kolejka, ale wtedy można próbować udać się w nocy na SOR jeśli sytuacja jest wymagająca) - zwłaszcza jeśli opuchlizna i zaczerwienienie nie schodzi przez kilka dni. W naszym kraju na alergie często pija się wapno, możemy również sięgnąć po leki na alergię bez recepty bądź po leki przeciwhistaminowe, które są na receptę, jednak wielu alergików często ma je pod ręką. Jeśli nie masz reakcji alergicznych, a Twoje oczy wróciły do porządku możesz spróbować jeszcze raz wrócić do kuracji, jednak jeśli reakcja powróci to należy odstawić lek.
CO JEŚLI ŹLE APLIKUJE PRODUKT?
Nie polecam używać produktu w zły sposób, czyli inny niż sugerowany przez producenta. Bimatoprost jest bezpieczny tak długo jak odpowiednio go używamy. Ten lek pomaga na wzrost włosów, a więc jeśli źle zaaplikujesz produkt i znajdzie się on pod powieką może zdarzyć się tak, że pod powieką wyrośnie dodatkowa rzęsa. Jeśli natomiast zaaplikujesz substancję w „zyg zak” zamiast prosto przeciągnąć pędzelkiem po linii rzęs to nowe rzęsy wyrosną w miejscu aplikacji, a więc linia rzęs zostanie zakrzywiona.
CZY POLECAM PRODUKTY?
Tak i nie - jeśli na 100% jesteście pewni, że potrzebujecie serum do rzęs i nie będziecie mieć problemu z produktem to jest to produkt dla Ciebie - zwłaszcza, że ma bardzo czysty skład. Nie polecam produktu dla osób, które mają bardzo wrażliwe oczy lub są nieostrożne. Produkt kosztuje około 50 zł. Więcej o produkcie możecie przeczytać na stronie producenta - INVEO.
A co Wy sądzicie o tym produkcie? Czy kiedykolwiek korzystaliście z serum do rzęs?
Zacznijmy od krótkiej informacji - testy tego produktu były możliwe dzięki Only You Magazine i ich akcji. Kiedy usłyszałam o ich akcji testowania serum próbowałam znaleźć skład produktu, którego (nie wiem jakim cudem) nie znalazłam, więc powiedziałam sobie no dobrze zaryzykuje. Nawet jeśli zostałam poproszona o przetestowanie produktu jest to moja opinia, która w 100% zgadza się z moimi odczuciami do produktu.
OPAKOWANIE
Bardzo lubię kolorystykę opakowania - jest błyszcząca i srebrna! Łatwo dostrzec je w sklepie. Pudełeczko jest bardzo małe, ciężko jest w nie upchać coś więcej niż produkt i instrukcję. Przejdźmy do samego produktu - produkt utrzymany jest w kolorze czerni, a więc ciężko jest zobaczyć ile produktu zostało w opakowaniu. Dodatkowe punkty dla producenta za informację na produkcie i w ulotce - producent wprost informuje nas, że produkt zawiera Bimtoprost i aby uważać z aplikacją produktu. Aplikator przypomina pędzelek od eyelinera, więc jeśli z eyelinerem macie dobre stosunki to i z serum nie powinno być problemu
SKŁAD
Aqua, Bimatoprost Reprotox B1, Euphrasia Officinalis Extract, Sodium Chloride, Alcohol Denat, Benzalkonium Chloride.
Sprawdziłam kilka produktów na porost rzęs i to jest pierwszy produkt z tak czystym składem. Jak zawsze na pierwszym miejscu mamy Wodę, za to na drugim miejscu znajdziemy Bimatoprost, którego fanką nie jestem, ale o tym porozmawiamy później. Świetlik (Euphrasia) to składnik używany w kremach pod oczy - jest to zioło, które pomaga na problemy z sińcami. Jeśli chodzi o Alcohol Denat i Benzalkonium Chloride - nie są najlepsze, anie nie są również najgorsze.
CO ZŁEGO W BIMATOPROŚCIE?
Jak już wspomniałam, nie przepadam za tym składnikiem - jest to lek na jaskrę. A więc dlaczego taki składnik możemy znaleźć w serum do rzęs? Prawda jest taka, że Bimatoprost pomaga we wzroście rzęs oraz w tworzeniu się nowych rzęs, jednak ten wzrost to nic innego niż efekt uboczny. W 2008 roku po raz pierwszy składnik ten został zaakceptowany jako składnik, który można użyć w kosmetyce, ma on służyć do wzrostu rzęs ale również do pogłębienia koloru rzęs. Dlatego też nawet producent ostrzega nas, abyśmy byli ostrożni przy aplikacji - nawet jeśli mała kropelka dostanie się pod powiekę to należy od razu przemyć miejsce ciepłą wodą, nie powinniśmy nakładać produktu więcej razy niż 1 raz dziennie.
JAK DŁUGO TRWA KURACJA?
Kuracja powinna trwać 6-8 tygodni, po tym czasie maksymalnie 3 razy w tygodniu powinniśmy stosować serum aby efekt utrzymał się na dłużej. Pierwsze rezultaty zobaczymy po 4 tygodniach jednak wg. mnie już wcześniej odczujemy działanie produktu. Produkt nie powinien być aplikowany na tłustą powiekę, a więc pa pa kremy pod oczy.
A CO NA WRAŻLIWE OCZY I SOCZEWKI?
Znalazłam informację, że to serum jest idealne dla osób, które mają problem z nadwrażliwymi oczami czy atopią. Mam bardzo wrażliwe oczy oraz noszę soczewki - próbowałam znaleźć informację jak to u mnie będzie, ponieważ zrezygnowanie z soczewek na ten czas jest niemożliwe. Niestety nie znalazłam informacji na ten temat dlatego nadal z soczewek podczas kuracji nie rezygnowała.
EFEKTY?
Zaczęłam używać produktu dokładnie 29 września, ostatni dzień kuracji wg. producenta w takim razie przypada na 4 listopada, niestety w moim przypadku kuracja skończyła się wcześniej. Aplikacja była bardzo łatwa - cały czas powtarzałam sobie, aby się nie bać bimatoprostu - w końcu jeśli coś jest wpuszczone do obiegu i można to normalnie kupić w sklepie to logiczne, że wcześniej było testowanie na innych ludziach oraz w warunkach laboratoryjnych in vitro. Pierwsze kilka dni było znośnie, moje rzęsy naturalnie są dość długie, ale miałam nadzieje, że serum wzmocni je i pogłębi ich kolor. Po kilku dniach widziałam różnicę w kolorze rzęs - były ciemniejsze, ale również zauważyłam, że moje oczy są podrażnione - zrobiły się czerwone. Zapytałam się koleżanki, która również testowała produkt w tym samym czasie i u niej nie było problemu. Zdecydowałam się wziąć krótką przerwę w testach, po 2 tygodniach moje oczy znowu były w dobrym stanie, a więc podjęłam kolejną próbę, która okazała się fiaskiem. Jeśli macie podobną sytuację bez względu jakiej odżywki do rzęs używacie jest to znak, aby na chwilę przystanąć i dać spokój z kuracją na kilka dni bądź tygodni, oczywiście później możecie spróbować jeszcze raz jeśli nie macie pewności co Was uczuliło. Szczerze mówiąc nie wiem gdzie leży problem - czy w samym produkcie? A może w aplikacji? Ta sytuacja dobrze pokazuje, że nie u każdej osoby produkt będzie działał tak samo, a więc u mnie nie zadziałał, ale u Ciebie może zadziałał, a może dopiero zadziała.
JAK SIĘ POZBYĆ PODRAŻNIENIA?
Jeśli kiedykolwiek napotkacie na problem przy używaniu odżywek do rzęs to dobrze jest przerwać kurację i wybrać się do okulisty lub lekarza rodzinnego (do okulisty często jest kolejka, ale wtedy można próbować udać się w nocy na SOR jeśli sytuacja jest wymagająca) - zwłaszcza jeśli opuchlizna i zaczerwienienie nie schodzi przez kilka dni. W naszym kraju na alergie często pija się wapno, możemy również sięgnąć po leki na alergię bez recepty bądź po leki przeciwhistaminowe, które są na receptę, jednak wielu alergików często ma je pod ręką. Jeśli nie masz reakcji alergicznych, a Twoje oczy wróciły do porządku możesz spróbować jeszcze raz wrócić do kuracji, jednak jeśli reakcja powróci to należy odstawić lek.
CO JEŚLI ŹLE APLIKUJE PRODUKT?
Nie polecam używać produktu w zły sposób, czyli inny niż sugerowany przez producenta. Bimatoprost jest bezpieczny tak długo jak odpowiednio go używamy. Ten lek pomaga na wzrost włosów, a więc jeśli źle zaaplikujesz produkt i znajdzie się on pod powieką może zdarzyć się tak, że pod powieką wyrośnie dodatkowa rzęsa. Jeśli natomiast zaaplikujesz substancję w „zyg zak” zamiast prosto przeciągnąć pędzelkiem po linii rzęs to nowe rzęsy wyrosną w miejscu aplikacji, a więc linia rzęs zostanie zakrzywiona.
CZY POLECAM PRODUKTY?
Tak i nie - jeśli na 100% jesteście pewni, że potrzebujecie serum do rzęs i nie będziecie mieć problemu z produktem to jest to produkt dla Ciebie - zwłaszcza, że ma bardzo czysty skład. Nie polecam produktu dla osób, które mają bardzo wrażliwe oczy lub są nieostrożne. Produkt kosztuje około 50 zł. Więcej o produkcie możecie przeczytać na stronie producenta - INVEO.
A co Wy sądzicie o tym produkcie? Czy kiedykolwiek korzystaliście z serum do rzęs?
_________________
Sprawdźcie betweendots 12.11.2016 - na blogu pojawi się wtedy mały, świąteczny/zimowy konkurs.
Słyszałam, że po innym produkcie tego typu kobieta miała poważny problem, bo wyrosła jej rzęsa, która wbijała jej się w oko. Takie produkty trzeba używać z największą starannością. Szkoda, że produkt wywołał u Ciebie podrażnienie. Świetna i szczera recenzja. PS Czekam na świąteczny konkurs <3
ReplyDeleteReally interesting post...thx for sharing! xx
ReplyDeleteWow really beautiful pics!!
ReplyDeletexx
Mónica Sors
MES VOYAGES À PARIS
NEW POST: WHERE TO STAY IN PARIS
DON'T MISS: AUTUMN BASICS
Honestly I never thought about to treat my lashes in that way but it makes really sense! Thanks for sharing :)
ReplyDeletexx Rena
www.dressedwithsoul.com
Ciekawe, jak produkt spisałby się po pełnej kuracji - jednak sporym minusem jest fakt, że tak mocno Cię uczulił!
ReplyDeleteJa miałam uczulenie na Revitalash
ReplyDeleteJa od dawna jestem fankom olejku rycynowego. Od starego tuszu do rzęs wzięłam szczoteczkę wymyłam i maczam w olejku. Super działa na rzęsy. Ja niestety swoje rzęsty jakiś czas temu zniszczyłam tuszami wodoodpornymi, bo często chodziłam na basen i do tego lepiej mi służyły.
ReplyDeleteCo do alergii to również polecam to samo co Ty: wapno, leki antyhistaminowe oraz ewentualnie wizytę na sorze. Warto zawsze mieć w domu wapno i najlepiej wiedzieć czy leki czy kosmetyki mogą wywołać podrażnienie, bo wapno może być z witaminą C, z kwercetyną itp i najlepiej kupić takie, które będzie odpowiednie dla nie. A najlepiej znają się na tym farmaceutki. Poza tym, jednak jak wyjdzie reakcja alergiczna gdzieś na skórze to jest mały problem, ale podrażnienie oczu to już większy. Jeszcze poleciałabym okłady z rumianku, bo mnie zawsze pomagają, ale bardziej na podrażnienie związane ze zmęczeniem oczu. Jednak zimnu okład z tego zioła na pewno przyniesie ulgę.
Przyznam szczerze, że bardzo obawiam się stosowania tego typu produktów z powodu możliwych skutków ubocznych. U jednej z vlogerek, wyrosła rzęsa po wewnętrznej stronie powieki, wbijała się w gałkę oczną i spowodowała krwiaka :(
ReplyDeleteZ tego powodu wolę jednak nie ryzykować, chociaż może w przyszłości mi przejdzie i się jednak skuszę bo rzęsy po tych produktach zazwyczaj wyglądają bardzo ładnie i różnica rzeczywiście jest zauważalna :P
Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Nie korzystałam z tego serum, za to korzystam z serum Long 4 Lashes i fajnie mi się sprawdza :) Pozdrawiam :)
ReplyDeleteUżywałam Long for lashesi niestety strasznie podrażnia mi oczy, ciekawe jak moje oczy zareagowałyby na to.
ReplyDeleteCiężko mi powiedzieć, na pewno inveo jest bezpieczniejsze od LFL.
DeleteMiałam inną wersję i była bez szału.
ReplyDeleteNigdy nie używałam xd
ReplyDeleteZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Ja jestem strasznie nieostrożna, a do tego nie lubię się z eyelinerem, co od razu eliminuje mnie z grona użytkowniczek serum do rzęs ;(
ReplyDeleteSkusiłabym się na niego
ReplyDeleteBeautiful review!
ReplyDeleteHave a nice Thursday!
www.recklessdiary.ru
Now this looks like something that I would try! Great post dear! <3 - http://www.domesticgeekgirl.com
ReplyDeleteinteresting product!
ReplyDeletelu | Coco&Louis
Mam bardzo wrażliwe oczy, również skórę więc bałabym się go wypróbować. Ja na rzęsy stosuję tani olejek rycynowy.
ReplyDeletejeju aż strach używać ;/
ReplyDeleteCzy ja wiem, każdy reaguje inaczej na takie cuda :)
DeleteBoje się takich produktów ale jestem ciekawa jak by na mnie zadziałał.
ReplyDeleteJestem na nie. Moja mama leczy jaskrę i ma oczy dokładnie tak uczulone, jak ty - czerwone. Ten Bimatoprost mi się nie podoba ;)
ReplyDeleteparece bueno, que bonitas fotos
ReplyDeleteI like Hilcona a lot, it's one of the best brands for pasta =) Yes this is really cool.
ReplyDeleteThis serum sounds really interesting and great =) I love all products for lashes :D
Nie stosowałam nigdy takich odżywek, chociaż czasem mnie kuszą to mam wrażliwe oczy, więc mogłoby się u mnie skończyć podrażnieniem
ReplyDeleteNever tried it and never heard of it before. Too bad it left your eyes sore :(
ReplyDeleteCiekawy produkt <3
ReplyDeletewww.ladyagat.com
Właśnie o to chodzi , że nie każdy na wszystko reaguje tak samo, zawsze warto na sobie przetestować ;)
ReplyDeleteJa niestety jestem za mało wytrwała, żeby używać takich produktów :P
ReplyDeleteSerum niestety nie dla mnie ze względu na Bimatoprost, który podrażnia moje oczy i powieki.
ReplyDeleteJa nigdy nie potrzebowałam używać takich serum, bo z rzęsami nie mam kłopotu. Ale pewnie wielu osobom się przyda :)
ReplyDeleteA ja bym chętnie wypróbowała :D
ReplyDeletehttp://roseaud.blogspot.com/
Stosowałam dwie inne odżywki z Bimatoprostem i o ile ta z AA była super, tak Bodetko mocno mnie podrażniała :C Też mam wrażliwe oczy, do tego wadę wzroku i trochę boję się skutków ubocznych, więc od kilkudziesięciu miesięcy w ogóle nie sięgnęłam po odżywki do rzęs ;)
ReplyDeleteJuż jakiś czas temu zastanawiałam się nad zakupem jakiejś odżywki do rzęs, ale poprzeczytaniu co się dzieje z rzęsami po zakończeniu kuracji, stwierdziłam że za dużo zachodu, za często nie małą cenę :)
ReplyDeleteGingerheadlife.blogspot.com
Najlepszą odzywkę jaką miałam była z Magiclash :)
ReplyDeleteLove it! Thanks for sharing.
ReplyDelete** Join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!
BEAUTYEDITER.COM
stosowałam 2 odżywki do rzęs:
ReplyDelete1) x-lash - efekty były, ale nic szczególnego, przy drugim opakowaniu po pewnym czasie odżywka podrażniała mi powieki przy linii rzęs (naczynka, zaczerwienienie), po odstawieniu objawy ustawały, po powrocie do odżywki pojawiały się znów
także drogo i nic szczególnego
2) 4 long lashes - stosuję teraz od niecałych 3 miesięcy, efekty są naprawdę dobre i póki co nic nie podrażnia, do tego niska cena
Jednak bałabym się stosować. Mam bardzo wrażliwe oczy
ReplyDeleteUżywałam Revitalash przez pół roku. Efekty były zauważalne, zero podrażnień. Po ponad roku rzęsy wróciły do stanu poprzedniego :)
ReplyDeletemam wrażliwe oczy i tu mógłby pojawić się problem ( chociaż używałam podobnych produktów i nic mi nie było, do aplikacji takich odżywek/serum mam wprawę więc z tym nie miałabym problemu :)
ReplyDeleteInteresting post!
ReplyDeleteHave a nice week-end!
Kisses
Dili
New post: http://www.milanotime.net/silky-touch-hair-extensions-by-irresistible-me/
This looks like a nice serum
ReplyDeletexx
www.sakuranko.com
I want invite you to my Velvet Ink Giveaway!
to trzymam kciuki żeby przynajmniej Ci się udało coś zdziałać w tej sprawie!
ReplyDeletemiałem tusz do rzęs tej marki dawał naturalny efekt
ReplyDeleteVery interesting post)
ReplyDeleteHave nice weekend)
http://beyoutiful.com.ua
Beautiful eyes!
ReplyDeleteWho will play Woodstock in 2017? In which city will it be?
There are a lot of cool shows in Poland!
https://heyimwiththeband.blogspot.com.br/
Kiedyś kupiłam sobie odżywkę Revitalash. Wydałam na nią ponad 200 zł i efekty były. Po pewnym czasie stosowania pojawił sie jednak problem-oczy mnie piec zaczęły i przestałam jej używać.
ReplyDeleteBędę Ci bardzo wdzięczna,jeśli klikniesz w reklamy na moim blogu : https://natalie-forever.blogspot.com/
Świetna szczera recenzja, ja myślę że nie potrzebuję serum do rzęs :)
ReplyDeletepozdrawiam cieplutko myszko :*
That sounds like an interesting product, never tried anything like that!
ReplyDeleteThe Fancy Cats
Nie używam w ogóle takich odżywek.
ReplyDeleteoby się jak najlepiej sprawdziło
ReplyDeleteNie widzę potrzeby żebym ja używała takiego serum, ale fajna sprawa z tym testowaniem.
ReplyDeletePewnie gdybym dostała taką możliwość zgodziła bym się, bo pewnie normalnie nie kupiłabym czegoś o czym nie mam zielonego pojęcia, a mając możliwość przetestowania to wiemy czy później opłaca się kupować czy nie. ;)
Pozdrawiam ♥
http://kammage12.blogspot.com/
Fajna, rzetelna recenzja. Tej odżywki nie testowałam, mam aktualnie inną "na oku" ;)
ReplyDeleteJak dobrze, że mam pewną rękę i prowadzę aplikator po linii rzęs. Podoba mi się ten produkt i go polecam, ale Twoje uwagi są bardzo cenne. Pozdrawiam :)
ReplyDeleteZawsze do takich produktów dobrze mieć wyrobioną dłoń :)
DeleteŁadne zdjęcia ;) u mnie się sprawdza to serum, od miesiąca używam i jestem bardzo zadowolona
ReplyDelete